Stan obecny, stan przejściowy, stan przyszły... |
Wpisany przez: Urszula Straub |
Jeśli bardzo chcemy zmienić cokolwiek w naszym życiu…proces musimy zacząć od samych siebie! Podczas dwóch ostatnich zajęć socjoterapeutycznych w grupie TWÓRCÓW wychowankowie zastanawiali się jakie zmiany zaszły w ich życiu od pierwszego dnia pobytu w Placówce (MOS/MOW). Ale nie trzeba patrzeć za siebie aż tak daleko, bo zmianom uległo nasze życie nawet w przeciągu ostatniego tygodnia – ktoś dostał dobrą ocenę, ktoś pojechał na przepustkę, ktoś martwił się o efekt najbliższej sprawy sądowej zaś posadzona 7 dni temu rzerzucha zdążyła się zazielenić.
Zmiany są zawsze czymś bardzo ważnym w naszym życiu. Z drugiej strony trudno je osiągnąć. Wielokrotnie powtarzamy słowa: próbuję, próbuję i nic… Więc jak w końcu TO/COŚ zmienić? Okazuje się, że im bardziej mamy poukładane życie, na naszej drodze coraz mniej pojawia się nowych wyzwań lub sytuacji, z którymi jeszcze dotąd nie mieliśmy styczności. Wówczas to zaczynamy obrastać w nawyki (przez cały czas dostaję złe oceny – to po co się wysilać?). Osiągniecie nowych celów, wprowadzenie zmian wydaje się wręcz niemożliwe. Zacznijmy od pytania: po co chcesz to zrobić? Jak mocno zmieni się wtedy Twoje życie? Czy to najlepszy moment na zmianę? |