Wyczekiwany... |
Wpisany przez: Marcin Ćwigoń |
Jest… przyszedł…? No dobra, zdziwienie trochę udawane bo innego wyboru nie miał! W tym roku byliśmy baaaaardzo grzeczni i pomocni. My, czyli psycholog i pedagog ”ogarniający” wychowanków Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego. Poprosiliśmy Mikołaja o olbrzymią dawkę cukru, co by wzmocnić naszą opadającą jesienno-zimową energię. Choć bez wątpienia, nasi podopieczni potrafią podnieść nam ciśnienie bez cukru (hehehe), to jednak wolimy taką formę poprawy nastroju. Nasze prośby wysłuchano i słodkości ze skarpety komisyjnie wysypano! A w podzięce za słodkości, zaprosiliśmy do nas gości. Ps. Była też rózga. Oj, chyba jest coś jeszcze do poprawy...
|